Brak produktów w koszyku.

WięziHistoria randek – jak randkowali nasi dziadkowie?

Historia randek – jak randkowali nasi dziadkowie?

Na początku relacji randkowanie wydaje się naturalne i przychodzi znacznie łatwiej niż w związkach z większym stażem. W naszym otoczeniu zapewne nie ma wielu par, które po 15 latach małżeństwa nadal wychodzą na randki raz w tygodniu. Jest ich mało, ponieważ ludzie spędzając ze sobą czas na co dzień w domu. Często też nie mają siły lub motywacji, żeby zorganizować coś bardziej nietypowego. Ot, choćby szkoda im pieniędzy na kino, skoro mogą obejrzeć film w domu. Jednak spędzanie czasu tylko we dwoje jest niezwykle ważne. Pozwala pobyć w wyjątkowym momencie i wyjątkowej przestrzeni. A jak było kiedyś? Jaka jest właściwie historia randek?

Historia randek – początek

Daje onamożliwość spojrzenia na życie z dystansu i załapania oddechu. Ale nie każdy wie, że randki to tak naprawdę „wynalazek” współczesności. A jak było kiedyś? Ludzie zaczęli randkować dopiero w XIX wieku. Randkować, czyli spotykać się celem bliższego poznania przed wejściem w związek małżeński. Przedtem małżeństwa były umową zawieraną między dwiema rodzinami, a zatem były przez te rodziny skrupulatnie planowane, często z pomocą swatki lub swata.

Spotkania panny z kawalerem uchodziły wręcz za nieobyczajne, więc nikt dbający o dobre imię ich nie praktykował. I choć dziś wydaje nam się nie do pomyślenia, że ktoś miałby decydować, z kim spędzimy życie, wówczas było to zupełnie normalne i akceptowane. Co więcej, ludzie bardzo cenili pomoc specjalisty w doborze towarzysza życia. Swatki były prawdziwymi specjalistkami w swojej dziedzinie. Najczęściej znały większość rodzin w okolicy i miały doświadczenie w parowaniu młodych osób tak, by obydwie rodziny wyszły na tym jak najlepiej i jednocześnie uniknęły mezaliansu. Musiały brać pod uwagę pochodzenie, status majątkowy, opinię w towarzystwie obu rodzin. Nie da się ukryć, że były to główne czynniki analizowane przez swatki, jednak często starały się one także dobierać kobiety i mężczyzn tak, by pasowali do siebie charakterami.

To działało…?

Historia randek pokazuje, że dzięki kompetencjom swatek małżeństwa takie często były bardzo udane. Młodzi już na pierwszym spotkaniu (które było tuż przed ślubem) przypadali sobie do gustu. W XIX wieku coraz popularniejsze były osobiste spotkania dwojga młodych ludzi, zawsze jednak w obecności przyzwoitki. Musiała ona bezustannie towarzyszyć panience podczas wizyty kawalera. Dlaczego? Aby nie dopuścić do sytuacji, która mogłaby zagrozić reputacji kobiety. To właśnie panny najczęściej gościły kawalerów w swoich domach rodzinnych, organizując wspólne czytanie poezji, grę na instrumentach czy zwyczajną rozmowę. Dzięki temu młodzi mogli lepiej poznać się przed ślubem i to bez towarzystwa rodziny.

Współczesna historia randek

Choć aranżowane i planowane przez innych ludzi małżeństwa są dla kultury europejskiej tylko mglistym wspomnieniem, nie wszyscy na świecie porzucili tę praktykę. Chyba najbardziej znanym przykładem są Chiny, gdzie do miejskich parków zjeżdżają z całej okolicy starsi już rodzice. Usiłują znaleźć małżonka dla swojego dziecka. Siadają na trawie lub na ławce, w dłoniach trzymając bardzo konkretny opis ich potomka: jakie ma wykształcenie, czy posiada mieszkanie lub samochód, z jakiej części Chin pochodzi, ile zarabia, jakiego jest wzrostu. Pomiędzy siedzącymi rodzicami przechadzają się inni, czytając opisy i porównując oferty. Jeśli jakaś wpadnie im w oko, wymieniają się numerami telefonu, a następnie negocjują warunki.

Dopiero kiedy rodzice dojdą do porozumienia, następuje pierwsze spotkanie młodych. Nam, Europejczykom, trudno wyobrazić sobie taki scenariusz. Cenimy wolność w poznawaniu innych ludzi i swobodę dobierania przyjaciół. Należy jednak pamiętać, że w Chinach małżeństwa od tysiąca lat były po prostu transakcjami pomiędzy rodzinami. Uczucia i wola młodych ludzi stała bardzo daleko na liście priorytetów przy wyborze przyszłego współmałżonka, liczył się status społeczny i majątkowy. Nie możemy więc patrzeć na ich dzisiejsze zwyczaje przez pryzmat kultury zachodniej.

Treść artykułu pochodzi z ebooka:

On i Ty – dwa światy, które mogą stworzyć jedną pełnię.
Jak to zrobić? Ten ebook nie da Ci gotowych odpowiedzi, ale pokaże, jak odnaleźć własne.

Czy jesteś gotowa odkryć, jak różnice łączą, a nie dzielą?
Zrób pierwszy krok ku miłości, która zaczyna się od poznania… siebie. Reszta przyjdzie sama.