Brak produktów w koszyku.

WięziKiedy jest najlepszy czas na dziecko?

Kiedy jest najlepszy czas na dziecko?

Najpierw stabilizacja, oszczędności, wykończony dom, kilkanaście zagranicznych podróży, kariera na najwyższych szczeblach, a dopiero potem dziecko? Coraz więcej młodych ludzi decyduje się na podążanie tą ścieżką życiową. O tym, jakie konsekwencje może przynieść oraz dlaczego daleko jej do ideału, przeczytasz w tym artykule.

Niniejsza publikacja nie stanowi źródła porady medycznej. Treści w publikacji są przedstawione wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych i nie stanowią porady medycznej, opinii lekarskiej lub praktyki medycznej. W żadnym wypadku treści zamieszczone publikacji nie mogą zastąpić konsultacji z lekarzem lub farmaceutą. Nigdy nie należy lekceważyć porady medycznej ani opóźniać jej zasięgnięcia z powodu informacji przeczytanych w tej publikacji. Wydawca nie ponosi żadnej odpowiedzialności za urazy osób lub szkody wyrządzone w mieniu, wynikłe ze stosowania jakiegokolwiek produktu, informacji, koncepcji lub instrukcji zawartych w publikacji. Wszystkie osoby wykorzystujące opublikowaną zawartość czynią to na własną odpowiedzialność.

Najpierw kariera i dorobek, potem dzieci?

Taka opcja wydaje się wygodna i bezpieczna, ale ma też sporo minusów, o których warto powiedzieć. Zakładając, że chcemy osiągnąć tak dużo przed założeniem rodziny, musielibyśmy poświęcić na to naprawdę wiele lat (o ile nie większość) życia.

Sama edukacja zajmie nam czas co najmniej do 25. roku życia. Potem pierwsza praca, z czasem lepsze zarobki, zagraniczne podróże i powolnie gromadzone oszczędności, w międzyczasie studia podyplomowe, kursy i szkolenia. Załóżmy, że w wieku 30 lat znaleźliśmy już osobę, z którą chcemy się związać na całe życie. Można by pomyśleć już o dziecku, ale wciąż… zarobki nie takie, dom niezbudowany, kariera nie tak wspaniała, jak by się chciało. Minie nam zatem kolejne 5 lat życia na osiąganiu tych celów i wreszcie przy odrobinie szczęścia po 35. urodzinach stwierdzimy: „tak, teraz jestem gotowa na dziecko!”. Problem w tym, że staranie się o dziecko wcale nie jest takie łatwe.

Może stan zdrowia nie pozwoli od razu zrealizować tego planu i trzeba będzie poczekać jeszcze trochę? Załóżmy, że po dwóch latach wreszcie się uda i doczekasz się pierwszego dziecka w wieku 37 lat, ale proces ten może się wydłużyć! I nawet jeśli planowałaś jedno dziecko, to przecież możesz tak bardzo pokochać rolę mamy, że zapragniesz mieć choćby dwójkę. Czy uda Ci się to marzenie spełnić? Czy Twój zegar biologiczny i możliwości organizmu pozwolą na to?

A może by tak popłynąć pod prąd?

Dziś często nie zastanawiamy się nad przyszłością. Młodość wydaje się być bezkresna. Mając dwadzieścia parę lat, nie myślimy o swoim zdrowiu tak jak w wieku 30, 40 lat. Inaczej patrzymy na codzienne problemy. Czasem przez wiele lat żyjemy z dnia na dzień, jakby miało nie być jutra.

Jak mogłoby potoczyć się życie kobiety, która chciałaby przełamać schemat późnego macierzyństwa? Wyobraźmy sobie młodą studentkę, która wychodzi za mąż jeszcze w okresie nauki lub tuż po odebraniu dyplomu. Ma 24 lata. Kończy studia jako mężatka, w międzyczasie podejmuje pierwszą pracę i jak najszybciej pragnie postarać się o pierwsze dziecko. Załóżmy, że ma wiele szczęścia i od razu spodziewa się dziecka, wtedy zostaje mamą w wieku 25 lat. Jest młodą, pełną sił matką, której z czasem udaje się łączyć macierzyństwo z pracą w wolnym zawodzie. Realizuje się, pracując w domu przy maluchu w takim wymiarze czasu, jaki jest możliwy w danym momencie. Prawdopodobnie nie zarabia jeszcze dużych pieniędzy, a budowa domu to kwestia kilku najbliższych lat.

W oczach wielu osób mogłoby się to wydawać szalone – decydować się na dziecko bez wybudowanego domu, wielkich oszczędności i dwóch samochodów w garażu. Jednak w życiu nie da się mieć wszystkiego naraz i nieposiadanie wielkich bogactw nie musi oznaczać życia na skraju ubóstwa. Ludzie niestety często myśląc i mówiąc o stabilności finansowej, mają wygórowane oczekiwania warunków życia, pragnąc w młodym wieku wszystkiego od razu: domu, szczęśliwej rodziny, imponujących oszczędności, luksusowych dóbr, podróży do ciepłych krajów i pracy na stanowisku kierowniczym. Osiągnięcie tego wszystkiego w jednym momencie nie jest możliwe.

Tymczasem dziecko nie kosztuje fortuny, a ubogaca życie w niewyobrażalny sposób, odmieniając swoich rodziców. Staje się najwspanialszym kapitałem. Kobieta, która może w młodym wieku realizować się jako żona i mama, ma szansę na nieprawdopodobny rozwój. Wspaniale jeśli obok jest też mąż, który może wziąć na siebie zadanie utrzymania rodziny, a kobieta ma wówczas możliwość pracowania w niepełnym wymiarze godzin i łączenia tego z macierzyństwem oraz prowadzeniem domu – właśnie tak jak w opisywanej tu hipotetycznej historii.

Zakochać się w macierzyństwie…

W kolejnych latach młoda studentka, rozkochana w roli mamy, planuje powiększenie rodziny o kolejne maluchy. Zachodzi w kolejne ciąże i, zakładając, że chce i może rodzić dzieci w szybkim tempie, na przykład co dwa lata, w wieku 35 lat jest już mamą piątki dzieci. W ciągu tych dziesięciu lat, kiedy była w ciąży pięć razy, udało jej się rozwinąć w wolnym zawodzie, który wykonywała przy dzieciach i zarabia teraz dużo lepiej. Część dzieci stawia już pierwsze kroki w szkole, a maluchy spędzają z nią czas w pięknym domu, który udało się wybudować w ciągu ostatnich lat. Wciąż młoda mama odkrywa, że ma siły i chęci, aby się dokształcać. Powoli myśli o założeniu swojego biznesu, uczy się języków obcych i realizuje pasje, będąc jednocześnie żoną i matką. W ciągu tych dziesięciu lat zdarzyły się także pewne niedogodności, związane z tymczasowym mieszkaniem pod jednym dachem z rodzicami męża tuż przed przeprowadzką do nowego domu. Młoda mama musiała też dwa razy zmieniać pracę, co kosztowało ją sporo stresu. Życie jej i jej męża nie było wieczną sielanką, ale żadne życie takie nie jest. Tymczasowe problemy czy sytuacje nadzwyczajne wpisane są w codzienność każdego człowieka, bo w dorosłości nie da się dojść do czegoś „ot tak”.

Moglibyśmy powiedzieć, że ta kobieta właśnie po czterdziestce przeżywa swoje „drugie życie”. Nagle ma czas na egzotyczne podróże i odkrywanie świata, pielęgnowanie ogrodu i czytanie książek. Choć małżeńską relację zawsze stawiała na pierwszym miejscu, właśnie teraz wspólnie z mężem mają wreszcie więcej czasu i środków na to, aby wspólnie odpocząć, wyjeżdżając gdzieś tylko we dwoje. Dzięki młodemu wiekowi, bo ta kobieta wcześnie rozpoczęła swoją macierzyńską przygodę, znacznie łatwiej jest jej porozumiewać się z dorastającymi już dziećmi. Zaraża je swoimi pasjami, radością życia, siłą i werwą, których wciąż jej nie brakuje. Przy odrobinie szczęścia, kobieta ta ma szansę zostać babcią w wieku pięćdziesięciu kilku lat, a może nawet doczeka prawnuków?

Czy taka perspektywa nie jest kusząca i nie sprawia, że masz teraz błysk w oczach, czytając tę historię? Prawda jest taka, że wszystko zależy od nas. Ustalenie priorytetów i celów na wczesnym etapie życia i podjęcie konkretnych decyzji, może przynieść wspaniałe konsekwencje w przyszłości.

Biologii nie oszukasz!

Znaczącym czynnikiem, podpowiadającym, kiedy jest najlepszy czas na dziecko, bez wątpienia jest biologia. Ginekolodzy słusznie wskazują na fakt, że późne macierzyństwo jest zaprzeczeniem naturalnej kolei rzeczy i tego, jak działa kobieca natura. Z punktu widzenia medycyny kobietom „opłaca się” być w ciąży w młodym wieku:

W społeczeństwie polskim istnieje mocno zakorzeniony pogląd, że w pierwszą ciążę powinny zachodzić kobiety w optymalnym wieku rozrodczym, tj. między 20. a 30. rokiem życia. Jest to, zdaniem ginekologów, czas najlepszy na rodzenie dzieci; przytaczają szereg niezbitych dowodów na potwierdzenie tej tezy: młodsze kobiety lepiej znoszą ciążę, mają łatwiejszy poród, szybciej dochodzą do równowagi fizycznej i psychicznej po porodzie oraz szybciej wracają do pracy, mają lepszy kontakt z dzieckiem wskutek mniejszej różnicy lat, a także istnieje u nich mniejsze ryzyko urodzenia dziecka z wadami (Sawicka M., „Socjomedyczne aspekty spóźnionego macierzyństwa”)

Z biologicznego punktu widzenia odkładanie decyzji o dziecku, czy to pierwszym, czy kolejnym, na późniejsze lata życia, niesie ze sobą większe ryzyko wystąpienia wielu różnych komplikacji i trudności zarówno u ciężarnej mamy, jak i u dziecka. Ciąża jest stanem niezwykle wyjątkowym i wymagającym, podobnie zresztą jak późniejszy poród i połóg. Ciąża to ten czas, kiedy dziecko powinno mieć zapewnione jak najlepsze warunki rozwojowe, tymczasem im jesteśmy starsi, tym bardziej narażeni jesteśmy na wystąpienie różnych schorzeń.

W kontekście biologii i medycyny nie ma na co czekać. Im wcześniej zaczniemy naszą rodzicielską przygodę, tym lepiej dla nas i naszych dzieci. Nie oznacza to oczywiście, że na bycie w ciąży ma się tylko określony czas i każdy musi dopasować się do jednego określonego scenariusza – oczywiście, że nie o to chodzi. Chodzi raczej o to, aby decyzji o dziecku nie odraczać w czasie tylko dlatego, że czekamy na „ten idealny moment”, w którym satysfakcjonować nas będzie każda dziedzina życia. Idealny moment może nie nadejść nigdy, a z biegiem lat możemy żałować swoich decyzji.

Treść artykułu pochodzi z ebooka:

Obawiasz się, że macierzyństwo to chaos, brak czasu i ciągłe wyrzeczenia? Zastanawiasz się, czy podołasz nowej roli?

Nie pozwól, by nieuzasadniony lęk odbierał Ci radość z największego daru życia. Ten ebook odpowie na Twoje pytania, rozwieje wątpliwości i pokaże, jak odnaleźć spokój w chaosie zmian. Przygotuj się na macierzyństwo pełne radości, siły i pięknych chwil!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *